środa, 26 grudnia 2012

Inspiracje gitarowe cz. I

Sporo czasu minęło od publikacji mojego ostatniego posta, jednak nie mam w zwyczaju pisać tekstów o niczym i na szybko. A ostatnio naprawdę nie wiedziałam w co ręce włożyć, że już nie wspomnę, że po gitarę ostatnio sięgałam tylko po to by ją przetrzeć, co by bidulka w kurzu nie stała. No cóż, sama chciałam iść na studia, więc nie będę tu wam biadolić jak to mi źle :) Ale koniec już mojej małej prywaty, dzisiaj chciałabym opowiedzieć wam o osobach, które mnie inspirują i motywują do intensywnej nauki gry na gitarze.

Jedną z takich osób jest John Clarke. Na jego kanał na youtube odkryłam zupełnie przypadkowo, prawdopodobnie szukając miłych dla ucha melodii gitarowych. Za każdym razem, gdy oglądam filmiki z   jego autorskimi nagraniami myślę "Ja też chcę tak grać!" i zaczynam rozumieć dziewczyny, które mają słabość do gitarzystów ;)


                                                                Moje ulubione nagranie :)

John daje swoim widzom możliwość nauczenia się jego najbardziej popularnych utworów. Na stronie http://www.johnclarkemusic.com/sheet-music/możemy pobrać tabulatury za kilka dolarów, lub ściągnąć niektóre za darmo. Ceny moim zdaniem nie są wygórowane, poza tym nie oszukujmy się, nie można mieć wszystkiego za darmo, a jako artysta ma prawo na tym zarabiać. O ile dobrze pamiętam, to gdy zarejestrujesz się na jego stronie i wyrazisz chęć otrzymywania newslettera to otrzymujesz dostęp do kilku dodatkowych tabulatur, jednak nie mogę tego obiecać, gdyż rejestrowałam się już jakiś czas temu i nie wiem, czy to jeszcze obowiązuje. Można też wykupić lekcje online w formie filmików instruktażowych, jednak ja z tego nie korzystałam, ponieważ na razie mam inne wydatki, choć mam ogromną chęć skorzystać z nich w przyszłości. Niedawno dowiedziałam się, że udziela też prywatnych lekcji i gdyby nie fakt, że mieszka za oceanem w Berkeley w stanie Kalifornia i zapewne ma setki chętnych osób, to z pewnością bym się do niego wybrała. Chociaż z drugiej strony dla chcącego nic trudnego... :)
Gdybyście chcieli dowiedzieć się więcej to zapraszam na jego stronę i kanał youtube:
http://www.johnclarkemusic.com/
http://www.youtube.com/user/johnclarkemusic

czwartek, 1 listopada 2012

Zimno, głodno, do domu daleko...

Jak zapewne już wszyscy zauważyli pogoda zaczyna nam robić głupie psikusy w postaci śniegu z deszczem i przeszywającego do szpiku kości wiatru. Nie zachęca to bynajmniej do wyściubiania nosa poza własne cztery ściany, chociaż domyślam się, że znajdą się zapaleńcy, którym najgorsza zawierucha niestraszna :) Ja natomiast chciałabym zaproponować wam kubek ciepłej herbaty i... kilka internetowych kanałów radiowych ;)

 Na początek polecam radio fm.tuba, którego ostatnio namiętnie słucham podczas pisania sprawozdań na studia, czy też zwykłego buszowania w sieci. Można znaleźć zarówno kanały z muzyką popularną, jak też tą mniej znaną. Mnie osobiście zainteresowały kanały: flamenco, jazz, Afro-Cuban i African. Dużym plusem tego radia jest to, że pojawia się tylko jedna reklama przed rozpoczęciem grania, więc podczas słuchania nikt nie przerywa i nie namawia cię do nabycia super hiper kredytu hipotecznego ;). Na dodatek mamy wyszukiwarkę, która znacznie ułatwia szukanie interesujących nas kanałów. Odnośnie samych kanałów to muzyka w nich jest dokładnie taka, jaka kojarzy mi się z danym nurtem muzycznym, czyli flamenco to prawdziwe flamenco, a nie hiszpański pop, a jazz, to po prostu klimatyczny jazz. 

Godna polecenia jest też polskastacja.pl. Tutaj również reklamy puszczane są tylko przed załadowaniem radia. Wybór też spory, choć niestety typowego flamenco nie znalazłam. Za to na otarcie łez proponują naprawdę dobre szanty, dla zainteresowanych znajdzie się nawet poezja śpiewana. Myślę, że tutaj też każdy znajdzie coś dla siebie.

Ostatni będzie dzisiaj rmfon.pl. Muzyka całkiem dobra, co prawda więcej jest kanałów z muzyką popularną, ale dla koneserów muzyki z całego świata też się coś znajdzie. Właśnie pod zakładką "muzyka świata" można znaleźć kanały: RMF Celtic, RMF Cuba, RMF Flamenco i RMF Kalinka. Przesłuchałam wszystkie i nie byłam zawiedziona :) Jedynym minusem są reklamy puszczane od czasu do czasu podczas słuchania radia. Mnie osobiście trochę to męczy, ale jeżeli komuś to nie przeszkadza to polecam jak najbardziej.

Melodia na dziś: Pavlo - Adieo







sobota, 20 października 2012

Kilka słów o mnie i o gitarze :)


Witajcie

Długo zastanawiałam się o czym napisać w pierwszym „normalnym” poście i doszłam do wniosku, że najlepiej będzie, gdy opowiem wam o moich początkach z muzyką i opiszę własną gitarę.

Trudno jest mi napisać co dokładnie popchnęło mnie w stronę rozwijania umiejętności muzycznych, ale musiało się to zacząć dość wcześnie bo zwyczajnie tego nie pamiętam J Być może było to spowodowane tym, że za moich lat szczenięcych w mieszkaniu stało pianino, na którym czasem grał mój tata. Co prawda nigdy nie zaczęłam na nim grać, ale najwyraźniej rozbudziło we mnie fascynację muzyką. Później uczyłam się grać na flecie poprzecznym i prostym, tylko amatorsko. Czułam jednak, że to nie są instrumenty, na których chciałam grać dłużej. Gitarę nabyłam mniej więcej w wieku lat 13. Na początku uczyłam się pod okiem dość leciwego nauczyciela, starałam się wytrzymać u niego jak najdłużej , jednak zarówno on nie miał do mnie cierpliwości, jak i ja do niego. Z resztą trudno mieć cierpliwość do osoby która zamiast spokojnie tłumaczyć krzyczy, że źle trzymam gryf ( twierdził, że mój kciuk powinien być na gryfie nad szóstą struną, natomiast ja zawsze trzymałam kciuk za gryfem, później przeczytałam w kilku książkach, że mój sposób trzymania był prawidłowy),  poza tym upierał się, żebym nauczyła się czytać nuty ( dla mnie to nadal czarna magia, z resztą zapis tabulaturowy* jest wygodniejszy)  więc na jakiś czas zaprzestałam gry. Do szkoły muzycznej nie poszłam, ponieważ rozmawiałam z koleżanką, która  tam chodziła i opowiedziała mi na czym to wszystko polega. Nauka jest dosyć absorbująca, obowiązkowy jest fortepian/pianino, no i trzeba uczyć się tych nieszczęsnych nut. Poza tym doszłam do wniosku, że nie potrzebuję wykształcenia muzycznego, nie będę z nim wiązać przyszłości (studia, praca). Zaczęłam szukać na nauczyciela kogoś mniej więcej w moim wieku, miałam nadzieję, że będzie mieć więcej cierpliwości niż poprzedni. Dość szybko znalazłam znajomego, który nauczył mnie podstaw. On jednak grał w stylu typowo rockowym, metalowym i w takowym mnie później uczył, a na mojej klasycznej gitarze utwory z tych nurtów muzycznych nie brzmiały zbyt dobrze. Postanowiłam więc zacząć uczyć się na własną rękę. Zaczęłam się interesować muzyką latynoską, flamenco, kubańską ( jak zapewne wiecie zawsze przewija się w nich gitara J ), szukałam tabulatur do piosenek, które mi się podobały i wreszcie poczułam się w swoim żywiole

Teraz napiszę co nieco o sprzęcie. Gram na gitarze klasycznej firmy Alvaro, model no 20. W Internecie możemy dowiedzieć się, że jest to gitara produkowana w Hiszpanii, znakomita zarówno dla początkujących jak i bardziej doświadczonych muzyków itp., itd. Nie będę was jednak zanudzać danymi technicznymi, ponieważ równie dobrze możecie sami o niej poczytać. Mam do niej duży sentyment, ponieważ jest to moja pierwsza gitara i wiele już razem ognisk przeżyłyśmy. Odpowiada mi jej brzmienie, gryf dobrze leży w ręce, czegóż chcieć więcej 


Zdjęcia mojego autorstwa :)


*O zapisie tabulatorowym możecie poczytać Tutaj

PS: Przepraszam za zdania wielokrotnie złożone w moim poście. Wiem, że może to komuś utrudniać czytanie tekstu, ale czasem mam problem z pisaniem zwięzłych zdań. Mam nadzieję, że prowadzenie bloga pomoże mi choć trochę opanować ten nawyk J

niedziela, 14 października 2012

Dzień dobry, cześć i czołem :)

Witam wszystkich potencjalnych czytelników bloga. Postanowiłam założyć bloga o tematyce krążącej wokół gitary klasycznej i muzyki z nią związanej, niekoniecznie poważnej ;-) Prawdopodobnie pojawią się  też moje prywatne dygresje niekoniecznie związane z muzyką. Mam nadzieję, że moja pisanina i umieszczana tutaj muzyka przypadną wam do gustu.